Międzynarodowe Spotkania Nieprzypadkowe
Oko Nigdy Nie Śpi- Kujawsko-Pomorskie 2017
„SZAŁ I SZALEŃSTWO”

edycja IV

14-17.07.2017 r.

Miejsce: Pałac w Lubostroniu

Międzynarodowe Spotkania Nieprzypadkowe

OKO NIGDY NIE ŚPI – „Szał i Szaleństwo“
Instytucja Kultury Pałac Lubostroń

 

OKO Prolog – Galeria Miejska BWA Bydgoszcz

„3x Topor – spotkanie z Nicolas Topor, Alexandre Devaux, Serge Sarfati, Ariel Termine (Francja)” – prowadzenie Agnieszka Taborska

OKO Prolog – Kino Orzeł – Miejskie Centrum Kultury – projekcja filmu

Czwarte Międzynarodowe Spotkania Nieprzypadkowe OKO NIGDY NIE ŚPI noszą podtytuł „Szał i Szaleństwo“. W wydarzeniu weźmie udział ok. 50 artystów i naukowców. Odbędą się wystawy, pokazy filmów, koncerty, działania performatywne, dyskusje, prelekcje. W trakcie spotkań powstanie film realizowany przez naszych gości z Francji oraz film dokumentujący grę interpretacyjną, w którą będą zaangażowani wszyscy uczestnicy naszego wydarzenia. Część realizacji filmowych odbędzie się w Mobilnym Centrum Edukacji Audiowizualnej „Cinebus“ Fundacji Film Spring Open prowadzonej przez Sławomira Idziaka. Wspaniałym wydarzeniem będzie też wystawa „3 x Topor“ realizowana we współpracy z Instytucją Kultury Ars Cameralis i Galerią Miejską BWA.

Uczestnik spotkań prof. Zbigniew Mikołejko o warstwie ideowej „OKA“.

Przekraczamy siebie – nie tylko tworząc, ale po prostu żyjąc – na wiele sposobów. Na wiele sposobów staramy się dokonać „samoprzekroczenia”, autotransgresji: wyrwać się z matni przypisanej nam kondycji i z naszej cielesnej powłoki – i znaleźć się „gdzie indziej”, w innym stanie i miejscu, powiedzieć sobie, jak objawiający poeta francuski, Arthur Rimbaud, że „JA to Ktoś Inny”.

Szał i szaleństwo to jedna z tych dróg, nawet wówczas, gdy łączą się z chorobą czy destrukcją, z cierpieniem, odrzuceniem i przekleństwem, z separacją i naznaczeniem.

Sztuka, a także religia, od zarania po czas współczesny, nie abstrahują od tej drogi. Przeciwnie, wkraczają na nią bez oporu, bez oporu chcą mieć – i rzeczywiście mają – swój rozmaity udział w tej wędrówce. I czynią z niej coraz to inny użytek, nawet wówczas, gdy bywa to użytek niebezpieczny. Chodzi im w końcu o przekroczenie granic, o przemianę wartości, o znalezienie się w przestrzeniach i sytuacjach dotąd nieprzemierzonych, dotąd niedoświadczonych i niezdobytych. O nieoczekiwane stany ducha i wizje. O niezgodę na rzeczywistość zastaną i oswojoną, wolną od wszelkiego niepokoju twórczego. O odkrycie w nas – w końcu – nowych światów wewnętrznych i nowych możliwości. Także, wreszcie, o protest – czy to metafizyczny, wymierzony w poczucie naszej skończoności, wobec naszego „wrzucenia w świat” i bytowania ku śmierci, czy to kulturowy albo społeczny, wymierzony z kolei w rozmaite postaci zniewolenia, w przemoc wspólnotowego dyskursu.

Na takiej właśnie drodze „oko nigdy nie śpi”. A ta jego bezsenność, ta jego szczególna czujność czy też wrażliwość, jest pospólnym dziełem ludzi sztuki i wiary. Nie darmo przecież starożytni mówili o furor divinus, „boskim szaleństwie” artystów, nie darmo wszystkie wielkie tradycje duchowe miały swoich jurodiwych, „szaleńców Bożych”. Łączy się tu zatem w jeden bogaty i różnorodny dukt ekstaza świętych z uniesieniem czy wręcz szaleństwem ludowego rytuału, nie darmo tradycja romantyczna albo surrealizm (wystarczy przywołać nazwiska Artauda, Bataille’a, Buñuela, Topora) penetrowały, w poszukiwaniu wzorców transgresji te sakralne obszary, które wiązały się z szaleńczymi formami ascezy i pokuty, z mistycznymi „nocami duszy” i paroksyzmami wiary, z wizjonerstwem i naruszaniem tabu, z prowokacją i buntem, z bluźnierstwem i manią.

W czwartym swoim wydaniu sympozjum „Oko nigdy nie śpi” pragnie odwołać się do tej drogi i do tej szczególnej więzi – przypominając zarówno niektóre tradycje artystyczne i duchowe europejskiego Wschodu i Zachodu, jak ukazując ich obecność w doświadczeniu artystów współczesnych.

Oko Nigdy Nie Śpi edycje